Co roku planujemy go na ten miesiąc. Bo kochamy maj. Za budzącą się dookoła wiosnę, za kwitnące łąki, za soczystą zieleń i brak upałów.
Rozpoczęliśmy wędrowanie. Krótkim spacerkiem na Diabli Kamień.
Niestety bez Bartoszka, bo został w przedszkolu. Mają teraz próby przed przedstawieniem z okazji Dnia Mamy i Taty, i dlatego nie możemy sobie teraz pozwolić na wagary
...ale niedługo pójdzie z nami w Beskidy i Bieszczady...
Na kolejny udany wyjazd, tym razem całą trójką, udaliśmy się oczywiście do naszej ukochanej Piwnicznej Zdrój. Cudne dwa dni spędzone w naszym ulubionym miejscu na Ziemi :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz