poniedziałek, 29 maja 2017

Urodziny naszego przedszkola

Wyrwałam się na godzinkę do Domu Kultury, zobaczyć występy dzieciaczków na uroczystościach urodzinowych.
Siedziałam w wygodnym fotelu, prawie leżąc. Mam nadzieję że to nie zaszkodziło mojemu brzusiowi. Pozwoliłam sobie na to wyjście, bo lekarz nie zalecił mi bezwzględnego leżenia.
Było wspaniale :-) Dzieciaki z naszej grupy tańczyły taniec nowoczesny. Bartuś, przed występem miał trochę tremę, ale jak tylko spotkał się ze swoją grupą Biedronek, a zwłaszcza ze swoim przyjaciele Kubusiem, wszystkie smutki minęły i wrócił uśmiech i radość.


niedziela, 28 maja 2017

Pojechali.
A ja leżę i patrzę na chmury (przez okno).
Odpoczywam ile się da.
Ale z chęcią wskoczyłabym na rower i pognała za nimi :-)





Domowa ciastolina

Do garnka dać:
-1 szkl soli
-2 szkl mąki
-2 szkl wody
-1 łyżeczka kwasku cytrynowego
-2 łyżeczki oleju kokosowego
-kilka kropel aromatu waniliowego
Postawić garnek na gazie, ciągle mieszając. Podgrzewać tak długo, aż zacznie gęstnieć do konsystencji ciastoliny. Robi się ekspresowo. Ściągnąć z gazu i jeszcze chwilę mieszać. Zostawić do wystudzenia.
Później barwimy ciastolinę na dowolne kolory, używając barwników spożywczych.
Ja niestety ich akurat dzisiaj nie posiadałam, bo jestem ostatnio uziemiona i do sklepu wyskoczyć w każdej chwili nie mogę, więc nasza ciastolina była bez kolorów. Ale i tak rewelacyjnie się lepi. Bartosz zachwycony-to i mama również :-)


czwartek, 25 maja 2017

Po ostatniej wizycie u  lekarza, moja perspektywa zmieniła się znowu na łóżkową. Mam duuuużo odpoczywać, leżeć, bo istnieje niewielkie ryzyko porodu przedwczesnego. Nie jest jeszcze chyba tak źle, bo po domu mogę chodzić i nie leże w szpitalu :-/
Żal mi okropnie Bartusia, bo go trochę, przez to zaniedbuję. Nie jestem taka aktywna jak jeszcze kilka dni temu, nie odwożę go do przedszkola, nigdzie z nim nie mogę wyjść, nie bawię się autkami po dywanie. Tatuś radzi jak może :-)
Mam  nadzieję, że wszystko ułoży się pomyślnie i dotrwamy chociaż do 37 tygodnia.

 W 30 tygodniu ciąży nasza Kruszynka waży 1700g.
 Dużo czytamy, robię na drutach i na szydełku. Zajmuję jakoś moją niespokojną głowę i wypełniam sobie czas.
-"Pa! Mamusiu!"  dzielnie kroczy do przedszkola. Mój sześciolatek-nie mogę w to uwierzyć. On ma już 6lat :-)

Podglądam ich przez okna dachowe, wypatruje kiedy wrócą, słucham opowieści z wycieczek rowerowych.



wtorek, 23 maja 2017

W pełnym skupieniu

Czekał na ten prezent trzy lata.
Marzenie się spełniło.
Szczęśliwy, układał swój wytęskniony pociąg przez dwa dni.









wtorek, 16 maja 2017

poniedziałek, 8 maja 2017

Dzień Flagi w naszym przedszkolu

Bardzo dumna byłam z Niego, bo jako jeden z niewielu zgłosił się na ochotnika, aby zatańczyć na przedstawieniu Krakowiaka.

W nagrodę, po tak pięknym występie, poszliśmy do sali zabaw na szaleństwo. Trzy godziny radochy.