poniedziałek, 20 czerwca 2016

Czerwiec

Czerwiec nie jest dla nas zbyt łaskawy. Bartuś zakatarzony i kaszlący już od dwóch tygodni.
Ja zmagam się z refluksem i leczę podrażnione gardło. 
Zbyt dużo stresu i nerwów mam.
Chciałabym odpocząć gdzieś na łące, leżąc i gapiąc się na chmury...
Nawet lodów nie jedliśmy przez ten miesiąc :-(
Za to truskawki jemy codziennie :-) I placek z masą budyniową i galaretką też-mój ulubiony.
A ostatnio większość czasu spędzamy na naszych grządkach, walcząc z chwastami. 

Wszystkie stokrotki, przed kosiarką ratował, 
a później dostałam najpiękniejszy z nich bukiecik
Na grządkach to chyba mamy wszystkie możliwe warzywa. 
Wszystkiego po troszku. Rosnące jarzynki cieszą oko.
Nawet kotek pomaga jak może :-)
Rzodkiewki już prawie wszystkie wyjedzone.
"Mamusiu, zrób mi koktajl truskawkowy z cukrem pudrem"
Moja kawusia zbożowa z biszkopcikiem. 
O prawdziwej na razie mogę zapomnieć, a tęsknie okropnie za nią.
Wyjazd na wieś, do rodziców dobrze nam robi.
Chociaż na chwileczke.
Moja miłość: biszkopt+masa budyniowa+truskawki+galaretka

piątek, 17 czerwca 2016

Dwa ważne wydarzenia- jeszcze majowe

Najważniejsze wydarzenie maja, to przede wszystkim 5 urodziny naszej Pociechy.
Był tort w kształcie lokomotywy na specjalne życzenie :-) z bitą śmietaną i kołami z ciasteczek oreo- jak co roku-już tradycyjnie-lokomotywa.
Do przedszkola, z tej okazji, zabrał wór cukierków dla dzieci.
Przyjęcie było malutkie, w gronie najbliższych.



Drugim ważnym dla nas wydarzenie był Dzień Mamy i Taty. Pełnym wzruszeń, uśmiechów i zachwytów.