Czerwiec nie jest dla nas zbyt łaskawy. Bartuś zakatarzony i kaszlący już od dwóch tygodni.
Ja zmagam się z refluksem i leczę podrażnione gardło.
Zbyt dużo stresu i nerwów mam.
Chciałabym odpocząć gdzieś na łące, leżąc i gapiąc się na chmury...
Nawet lodów nie jedliśmy przez ten miesiąc :-(
Za to truskawki jemy codziennie :-) I placek z masą budyniową i galaretką też-mój ulubiony.
A ostatnio większość czasu spędzamy na naszych grządkach, walcząc z chwastami.
Wszystkie stokrotki, przed kosiarką ratował,
a później dostałam najpiękniejszy z nich bukiecik
Na grządkach to chyba mamy wszystkie możliwe warzywa.
Wszystkiego po troszku. Rosnące jarzynki cieszą oko.
Nawet kotek pomaga jak może :-)
Rzodkiewki już prawie wszystkie wyjedzone.
"Mamusiu, zrób mi koktajl truskawkowy z cukrem pudrem"
Moja kawusia zbożowa z biszkopcikiem.
O prawdziwej na razie mogę zapomnieć, a tęsknie okropnie za nią.
Wyjazd na wieś, do rodziców dobrze nam robi.
Chociaż na chwileczke.
Moja miłość: biszkopt+masa budyniowa+truskawki+galaretka
A u mnie to tylko drzewa ładnie i szybko rosną...
OdpowiedzUsuńWarzywa i owoce natomiast, jak przysłowiowy kawałek chleba u gęby!
Kiedyś myślałem, że słaba gleba. Dokupiłem torfu i ziemi - NIC. Nawożę - NIC. Podlewam - NIC. Jak urośnie parę truskawek - to ptaszki zjedzą... Dobrze, że choć parę kwiatków kolorem humor poprawia. Zdrówka Wam życzę. Kordian
U nas też kiepsko rośnie. Ziemia słaba. A teraz to susza robi swoje, mimo podlewania. A jak są deszcze to ślimaki się okropnie panoszą i czyszczą wszystko co napotkają na drodze :-) Czasem też sarenka jakaś zaglądnie i buraczka podje. A nasze kurki to lubią skubać kapustę :-)
UsuńTak więc, z roku na rok kiepskie zbiory mamy, ale zawsze coś się tam swojego i zdrowego uchowa i zje. Pozdrawiam.
A co do refluksu - to postaraj się rzucić cukier. Ewentualnie zamień go na inną słodycz - miód, syrop z agawy lub klonowy (w małych ilościach - np tylko do kawy). Mnie pomogło...
OdpowiedzUsuńStaram się staram, chociaż nie jest łatwo, bo lubię dobrze zjeść :-)
Usuń