Żal mi okropnie Bartusia, bo go trochę, przez to zaniedbuję. Nie jestem taka aktywna jak jeszcze kilka dni temu, nie odwożę go do przedszkola, nigdzie z nim nie mogę wyjść, nie bawię się autkami po dywanie. Tatuś radzi jak może :-)
Mam nadzieję, że wszystko ułoży się pomyślnie i dotrwamy chociaż do 37 tygodnia.
W 30 tygodniu ciąży nasza Kruszynka waży 1700g.
Dużo czytamy, robię na drutach i na szydełku. Zajmuję jakoś moją niespokojną głowę i wypełniam sobie czas.
Podglądam ich przez okna dachowe, wypatruje kiedy wrócą, słucham opowieści z wycieczek rowerowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz