Spacerujemy i wdychamy świeże, wiejskie powietrze.
Ja dziwie się na każdym kroku, że to już lato i zboża dojrzewają, że to już niedługo żniwa i świerszcze cykają, a w mojej głowie wszystko zatrzymało się na etapie wczesnej wiosny i moich wtedy ostatnich spacerów.
Bartuś okazuje się wspaniałym, troskliwym starszym bratem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz