Nasze pierwsze wyjście do ogrodu całą bandą.
Moje pierwsze posiedzenie na ławce, pod orzechem, po tak długim czasie. Aż trudno mi w to wszystko uwierzyć, że ja już mogę, tak po prostu wyjść na powietrze i zrobić obchód po moich kwiatkach, roślinkach, że mogę tu wyrwać chwasty, tu przyciąć coś sekatorem :-) i tu coś pozamiatać, wytrzepać wycieraczke... To mi sprawia przyjemność, takie proste rzeczy. Mogę coś zrobić bez strachu o dziecko.
A jak patrzę na moich Chłopaków to mi się serduszko uśmiecha :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz