sobota, 13 czerwca 2015

Jeden dzień na wsi

A właściwie to tylko kilka godzin spędzonych u moich rodziców.
Stanowczo za krótko.
Ale i tak wystarczająco, aby odpocząć, i się nacieszyć tymi wiejskimi widokami.
Tak bardzo dla mnie bliskimi.
 Zapach świeżo zerwanego koperku, szczypiorku, natki pietruszki. Pachnące, gorące od słońca, truskawki prosto z krzaczka..
Rosół mamy z domowymi kluseczkami..






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz