W pracy dostałam kilka wolnych dni, Bartosz na wakacjach u dziadków, więc podwinęłam rękawy, wzięłam wałek do ręki i maluję.
Wszystko - jak leci, przy okazji zaglądam w każdy zakamarek, odkurzam, ścieram, przestawiam, a przy tym, cieszę się jak dziecko.
Dzisiaj pomalowałam pokoik Bartoszka i naszą sypialnię i zrobiłam małe przemeblowanie. A raczej duże, bo zamieniliśmy się pokojami z Bartoszkiem. Wzięliśmy jego maluteńki pokoik na naszą sypialnię, a nasza duża sypialnia będzie od dzisiaj jego pokojem.
A od wczoraj, kiedy pierwszy raz ją usłyszałam, chodzi za mną....i tak nucę dziś przy pracy..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz