Zaledwie kilkadziesiąt metrów od mojego rodzinnego domu.
Tuż pod lasem, na szczycie najbliższego wzgórza, z którego roztacza się przepiękny widok na okolicę.
Od zawsze, było to moje ulubione miejsce na spacery.
Tutaj zostawiałam wszystkie stresy, zmartwienia i troski.
Miejsce, które ładuje moje akumulatory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz