sobota, 28 listopada 2015

Pierwszy śnieg i pierwsze zimowe czapki

Od tygodnia, w naszym domu słychać szczekanie psa. 
Szczeka również Bartosz, a teraz szczekać zaczęłam i ja. 
Ale jak tu nie wyjść na zewnątrz, skoro tyle śniegu w nocy napadało.
Bartosz przeszczęśliwy, pies przeszczęśliwy. A mama też przeszczęśliwa, bo na chłodnym i wilgotnym powietrzu, dziecko przestaje kaszleć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz