wtorek, 15 lipca 2014

Kolor malinowy



Przyszła pora na maliny i przetwory z nich. 
Smaki lata zamykam w buteleczkach i słoikach i przechowuję w spiżarni. Czekają tam sobie na mroźną  i zakatarzoną zimę. 

Ostatnio dużo u mnie malinowego koloru...chyba go lubię :-)








I na koniec nasz pierwszy własny pomidorek w tym roku. Zerwał go i zjadł  oczywiście Bartoszek.



2 komentarze:

  1. Witam po długiej przerwie ☺ fajnie, że jesteś, bardzo lubiłam Cię odwiedzać. OJ jak urósł Twój Bartuś ☺ pozdrawiam i do usłyszenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie u mnie. Cieszę się że zaglądnęłaś :-)

    OdpowiedzUsuń