Dzisiaj domek Bartoszka doczekał się malowania zewnętrznego. Niedługo dostanie pokrycie dachu, zjeżdżalnię i malowanie wewnątrz. No i jeszcze piaskownicę zamykaną pod domkiem i płotek na pomoście i to i tamto.... hohoho... co tu jeszcze roboty!!!
Domek powstał w maju, na naszym urlopie i wstyd się przyznać, ale dopiero teraz zabrałam się za jego malowanie. Czas mi ostatnio tak szybko ucieka. Zanim się obejrzałam, już jest koniec sierpnia.
A tak powstawał Bartoszkowy domek-krok po kroku. To był prezent dla Bartoszka od mamy i taty na 3 urodzinki synka.
O rety cudny i to jeszcze przy jabłonce... Mój Piotruś też ciągle się zbiera, żeby zrobic coś podobnego Anielci, ale wciąż czasu brak i materiału... Myślę, że na 4 urodzinki już coś podobnego i w naszym ogrodzie stanie...
OdpowiedzUsuń